Muzeum Porcelany mieści się nieopodal wałbrzyskiego rynku, przy ul. 1 Maja 9, we wzniesionym w latach 1801-1803 klasycystycznym Pałacu Albertich. Można je zwiedzać codziennie w godzinach od 10 do 16, a w środy do 18.
Zbiory Muzeum może nie imponują liczebnością, ale przecież nie o to chodzi odwiedzającym je miłośnikom zabytkowej porcelany - jest to przede wszystkim kolekcja okazów wyjątkowych! Zwiedzanie zaczynamy na pierwszym piętrze, gdzie od razu skręcamy na prawo do sali z porcelaną śląską. Na wstępie zostajemy oszołomieni niesamowitymi wazonami z wytwórni Carla Tielschla (historię wytwórni znajdziecie Państwo w pierwszym poście na naszym blogu), pochodzącymi z lat 1850-1860 r., a więc z początkowego okresu funkcjonowania wytwórni. Możemy się tylko domyślać, że wazony sygnowane są słynnym wizerunkiem gołębicy z monogramem TPM.
Oczarowani tym nieprawdopodobnym widokiem rozpoczynamy zwiedzanie zgodnie z kierunkiem, tj. od gablot mieszczących się po lewej stronie. Znajdziemy tam wyroby z wytwórni Carla Kristera, czyli wałbrzyski KPM. W tym takie cudo sztuki rzeźbiarskiej:
Serwisy Kristera zachwycają pięknymi, pastelowymi kolorami:
Kabaret w kształcie łabędzia
W oddzielnej gablocie znalazły się wyroby wyróżnione ze względu na zdobiące je dzieła sztuki malarskiej - krajobrazy, sceny rodzajowe, portrety, widoki śląskich miast...
Kobaltowy serwis Kristera, naszym zdaniem piękniejszy niż Miśnia, a przy tym zachowany w idealnym stanie:
Zaprezentowane powyżej wyroby pochodzą z wałbrzyskiej wytwórni Carla Kristera. W kolejnych gablotach możemy podziwiać porcelanę z pozostałych śląskich wytwórni, w tym duży zbiór wykwintnych naczyń ze Starego Zdroju (Carl Tielsch).
Maselnica z roślinną dekoracją
Porcelanowa rzeźba Tielschla przedstawiająca rybaka wyciągającego sieć
Oprócz porcelany typowo pałacowej, na wystawie możemy zapoznać się również z zastawami produkowanymi dla mieszczaństwa. Są tam między innymi serwisy o formie typowej dla pierwszej dekady XX w., z wytwórni w Jaworzynie Śląskiej.
Serwis do kawy z wytwórni w Tiefenfurt (dzisiejsza Parowa) naśladujący porcelanę miśnieńską. Nie da się ukryć, że te same wzorce naśladowała już w wieku XX w. wytwórnia Hutschenreuther (serwis Moritzburg):
W kolejnych gablotach znalazł się m.in. popularny wśród kolekcjonerów serwis z Parowej zdobiony dekoracją China blau:
Moją uwagę najbardziej przykuły cudowne artdekowskie bomboniery, choć wiem, że styl ten nie cieszy się uznaniem wśród kolekcjonerów.
Ekspozycję śląskiej porcelany zamyka gablota ze skromną reprezentacją wyrobów z Sorau (choć to już Łużyce)....
...oraz Tułowic:
Podsumowując, wystawa (chyba jedyna taka w Polsce?) ZDECYDOWANIE warta zwiedzenia. Choć sala ekspozycyjna jest malutka, to w gablotach znajdują się prawdziwe perełki i dzieła sztuki, wśród nich również takie okazy, których nie znajdziemy na wolnym rynku kolekcjonerskim. Jedyne do czego moglibyśmy się przyczepić to zbyt mała ilość podpisów i nieco lakoniczne informacje. A przecież są to wyroby, o których można napisać coś więcej - każdy z nich można przecież z łatwością wydatować, napisać kilka słów o serwisie, z którego pochodzi...
***
Na deser, po prawdziwej śląskiej uczcie, w sali po lewej stronie możemy obejrzeć znakomite wyroby z innych europejskich wytwórni. Znajdują się wśród nich cacka z Berlina...
... oraz Miśni:
Na wystawie znajdziemy też doskonałe figurki Hutschenreuthera:
Znalazło się tam również kilka (ale za to jakich!) przykładów porcelany francuskiej:
Opuszczających wystawę żegna stół zastawiony pięknym serwisem z wytwórni Kristera:
Na pierwszym piętrze znajduje się jeszcze ekspozycja polskiej porcelany z 2 poł. XX w., jednak dla nas to już nie to samo...
Każdemu miłośnikowi pięknej porcelany z całego serca polecamy wizytę w wałbrzyskim Muzeum - naprawdę warto, bo wielu z tych wyrobów nie zobaczycie Państwo nigdy na giełdach antyków!