czwartek, 27 września 2018

SZLIFIERNIA SZKŁA KRYSZTAŁOWEGO F.A. KNITTEL, czyli Duszniki Zdrój mniej znane…




O ile historii szklarstwa ziemi kłodzkiej pasjonatom dawnego rzemiosła artystycznego ani miłośnikom „współczesnego” designu szklanego przybliżać nie trzeba, to są miejsca w tym regionie, które nie koniecznie z tą dziedziną wytwórczości się kojarzą. Słysząc Duszniki Zdrój raczej na myśl przychodzą nam kąpiele borowinowe, wody mineralne i spacer po promenadzie. Tymczasem na wyboistej drodze poszukiwań śląskiej sztuki użytkowej natknęliśmy się na zestaw wyrobów, które uświadomiły nam, że i w tej pięknej małej miejscowości wykonywano szkło naprawdę wysokiej jakości.
Miejscowość powstała jako osada na szlaku handlowym Czechy-Śląsk, a istotnym czynnikiem w jej rozwoju było odkrycie i eksploatacja rud żelaza. Z czasem osada stała się miastem (1350 r.), a do większego jego znaczenia przyczynili się najpierw folusznicy, a potem papiernia, która na początku XIX wieku stała się jedną z czołowych w Europie. Natomiast już w 1669 r. tutejsze wody zdrojowe przyciągały znane osobistości (np. polski król Jan Kazimierz) i ten kierunek rozwoju pozostał dla miasta strategiczny do dziś.

Kartka pocztowa z reklamą Glasmanufactur F.A. Knittel. 1903 r.źródło: portal Poloniae Amici polska-org.pl
Pierwsze plany ulokowania w Dusznikach (niem. Reinerz), a dokładnie w Zieleńcu (niem. Grunewald) huty szkła pojawiły się tuż po zakończeniu wojny siedmioletniej, w regionie bardziej znanej jako III wojna śląska. Hutę miał założyć mistrz szklarski Kopf z siedmiogrodzkiego Braszowa, na zaproszenie władz prowincji śląskiej. Ten jednakże zastrzegł, iż z lasów królewskich, których kompleksy rozciągały się wokół Zieleńca i Dusznik, ma mu być dostarczona, przez państwo, za dramo, odpowiednia do funkcjonowania huty ilość drewna, a także mają mu zostać nadane dodatkowe prawa warzenia i wypalania (Brau- und Brennrecht). Administracja prowincji śląskiej nie przystała jednak na te warunki i plan założenia huty szkła upadł. Ostatecznie z inicjatywy prywatnej, przy wsparciu króla Fryderyka II, Ignaz Rohrbach, założył w 1771 r. hutę w Batorowie, położonym w stosunku do Dusznik w zasadzie niewiele dalej niż Zieleniec. 
Reklama Reinrzer Kristallglaswerke z ok 1927 r.źródło, portal Poloniae Amici polska-org.pl

Dietmar Zoedler, autor dość skrupulatnego opracowania szklarstwa śląskiego „Schlesische glas. Schlesische gläser”, powstanie szlifierni szkła kryształowego w Dusznikach lokalizuje w latach 30. XX wieku, jako rozwinięcie huty w Szczytnej, którą przejął w 1930 roku Wilhelm Knittel od spółki Rohrbach i Bohme. Jednakże zachowane źródła w postaci reklam REINERZER GLASSWERKE ewidentnie przeczą temu stwierdzeniu. Młodsza z nich (z 1927 r.) wskazuje datę 1894 jako czas powstania szlifierni, co potwierdza starsza reklama, z 1903 roku, ostemplowana pocztową datą dzienną. Błąd Zoedlera wynika prawdopodobnie ze zbieżności nazwisk założyciela szlifierni Franza Augusta Knittela z właścicielem huty szkła w Szczytnej, Wilhelmem. Prawdopodobnie byli oni spokrewnieni. Franz wżenił się w rodzinę Rohrbachów, którzy w tej części ziemi kłodzkiej byli potentatami produkcji szkła już od półtora wieku. Może to zatem nie przypadek, że Wilhelm przejął hutę w Szczytnej od Rohrbachów. Sami Knittlowie byli bogatą wrocławską rodziną kupiecką, mająca dom handlowy na Świdnickiej, czyli wówczas głównej handlowej dzielnicy miasta, gdzie handlowali wyrobami ze szkła, porcelany i kamionki. Ich zasoby finansowe musiały być znaczne, skoro stać ich było na przejęcia dużego zakładu przemysłowego. 

Mapa Dusznik Zdrój z 1903 r., w czerwonym okręgu budynek zakładu F.A. Knittel-a (nr 41 Fabrikhaus) źródło portal Poloniae Amici polska-org.pl

Kluczowymi zasobami do poznania historii i produkcji Reinerzer Kristallglas-Werke jest dokumentacja z lat 1938-1945, która obecnie zdeponowana jest w Archiwum Państwowym we Wrocławiu, oddział w Kamieńcu Ząbkowickim. Według niej Dusznicka Szlifiernia Szkła została założona „przed wieloma laty” (zapis z 1938 r.), przez Franza Augusta Knittela, a po jego śmierci w 1926 r. odziedziczyła ją wdowa Hedwig Knittel z domu Rohrbach. Zakład zatrudniał kilkudziesięciu pracowników i dobrze prosperował. Przynosił zyski - roczny obrót wynosił około 250 tysięcy Reichsmarek. Właścicielka dysponowała majątkiem szacowanym na około 200 tysięcy RM i miała dobra opinię. W opinii specjalistów w 1 poł. XX wieku był to największy zakład uszlachetniania szkła w całej kotlinie kłodzkiej.

  
Plan miasta z przewodnika po Śląsku (Baedekers Schlesien) z 1938 r,. w czerwonym okręgu budynek szlifierni (nr 13 Glasschreiferei) źródło portal Poloniae Amici polska-org.pl
Podsumowując więc ustalenia co do samej genezy zakładu należy więc przyjąć datę 1894 za pewną. Zlokalizowano go w obrębie zachodnich obrzeży miasta, nad potokiem Jastrzębnik, tuż przy jego ujściu do Bystrzycy Dusznickiej, przy ulicy Lewiner Strasse. Na mapach z ok 1900 r. figuruje jako Fabrikhaus, a na planie z początku lat 20. (datowanie map za www.dolny-slask.org.pl) już jako Glasschleiferei. Różnica wynika zapewne z faktu, iż początkowo oprócz szlifowania szkła w zakładzie zajmowano się również malowaniem porcelany. Asortyment jaki oferował zakład był bardzo szeroki: ozdobne karafki, kieliszki do szampana, wyroby pamiątkarskie (z wedutami) i okolicznościowe, bibeloty, wazony, figurki, zastawy stołowe, serwisy do wina, piwa i likieru, pokale i kubki, misy, zestawy toaletowe, szkatułki i wiele innych. Wszystko to oczywiście po przystępnych cenach i z możliwością realizacji zamówień własnych. Półprodukty do uszlachetniania mogły pochodzić z wielu źródeł w tym zapewne z pobliskiej huty w Szczytnej, ale z całą pewnością mamy potwierdzone iż F. A. Knittel dokonywał zakupów z Josephinenhutte w Szklarskiej Porębie. Stefania Żelasko publikuje w swej monografii huty Schaffgotschów listy klientów tego zakładu i w spisie z 1917 roku widzimy dusznickiego szlifierza z zakupami na kwotę 357,80 marek, czyli sumę raczej niższą z perspektywy wszystkich kontrahentów.

Wnętrza szlifierni, Zakład Szkła Kryształowego, lata 60te źródło, portal Poloniae Amici polska-org.pl
Aktualnie dawne wyroby ze szkła kryształowego uszlachetnione w dusznickim zakładzie rozpoznawać możemy jedynie dzięki sygnującym je naklejkom. Jest to jednak mało trwały sposób znakowania i siłą rzeczy takich wyrobów zachowało się bardzo mało. Jednym z nich jest wspomniana we wstępie, karafka wraz z trzema kieliszkami tworząca zestaw do likieru. Niestety niepełny, gdyż kieliszków powinno być sześć. Wykonane, w nieczęsto spotykanym masywnym szkle kryształowym tzw. „dymnym”, którego barwę uzyskuje się przez uzupełnianie składu masy związkami niklu z żelazem i manganem. Wytwarzanie odbywało się poprzez wydmuchiwanie w formie. Ostatecznego kształtu nabrały jednak w Dusznikach. Wklęsłe i powierzchniowe szlify oraz polerowanie ukazują kunszt i precyzję godną wyrobów z Josphinenhutte w Szklarskiej Porębie. Motywy dekoracji jak i forma stylowo zgodne z bieżącymi (okres międzywojenny) trendami mody art deco uwypuklają piękno samego szkła.

Zestaw do likieru w stylu art deco, szkło kryształowe "dymne". Fot. Tomasz Żur
Kolejnym tego typu przykładem jest zestaw toaletowy z jasnozielonego szkła kryształowego. Na zestaw składa się prostokątna tacka, flakon na perfumy z pompka, mala karafka z masywna zatyczką oraz puzderko na puder. Przedmioty te również zostały ukształtowane przez dusznickich szlifierzy w duchu najnowszych trendów wzornictwa. Kuliste brzuśce flakonu i karafki oraz spłaszczoną formę puzderka obrobiono trudnymi szlifami wklęsłymi. Kompletne zestawy toaletowe do duża rzadkość, a już sygnowane naklejką z tak niszowego zakładu to naprawdę unikat.

Zestaw toaletowy. Własność i fotografia Hanna Szudzińska

Koniec Reinerzer Kristallglas-Werke należy uznać za standardowy, czyli w 1945 r. niemiecka załoga oraz właściciele przenieśli się do Niemiec, w tym przypadku do Bad Ems, gdzie działali pod niezmieniona nazwą do 2006 roku. Nieruchomości (i zapewne tez ruchomości) znacjonalizowano i stały się częścią Huty Szkła Gospodarczego „Sudety” w Szczytnej. Zakład działał jako szlifiernia, więc należy uznać, że tradycja, choć już według nowych wzorów, była kontynuowana. Koniec tej odsłony szlifowania szkła kryształowego w Dusznikach Zdrój też należy znać za „kanoniczny”, gdyż zostały zlikwidowane w 1991 roku w toku tzw. „przemian ustrojowych”.
Niniejszy tekścik chciałbym uznać za otwarcie bardzo ciekawego tematu jakim jest historia Reinerzer Kristallglas-Werke F.A. Knittel w Dusznikach Zdrój. Istnieje dokumentacja archiwalna przechowywana kamienieckim oddziale Archiwum Państwowego we Wrocławiu, gdzie być może znajdują się wzorniki wyrobów wykonywanych w interesującym nas zakładzie. Do zebrania i skatalogowania pozostają też istniejące sygnowane przedmioty, których analiza pozwoli na pogłębione wnioskowanie co do całokształtu pracy wykonywanej w dusznickiej szlifierni. Kunszt prezentowanej karafki wskazuje iż owoce tej pracy niejednego miłośnika dawnego szkła będą mogły zaskoczyć.

Literatura:
Dietmar Zoedler „Schlesisches glas, Schlesische gläser” Würzburg 1996
Anna DziatczykŹródła archiwalne do historii miasta Duszniki-Zdrój do 1945 roku w zasobie Archiwum Państwowego we Wrocławiu Oddział w Kamieńcu Ząbkowickim”
Rocznikach Muzeum Papiernictwa, tom VIII Duszniki-Zdrój 2014
Krystyna Oniszczuk- Awiżeń "Historia szklarstwa Ziemi Kłodzkiej" [w:] Współczesne kłodzkie szkło artystyczne na tle tradycji szklarstwa ziemi kłodzkiej Kłodzko 1997
Stefania Żelasko ”Huta Josephine. Secesja, art deco, modernizm. 1900-1950” Pasawa 2009
www.dolny-slask.org.pl

środa, 25 lipca 2018

Czeski kubizm

Pragę czeską warto odwiedzić z wielu powodów, a jednym z nich może być zwiedzenie ekspozycji o czeskim kubizmie. Ten kierunek rozwijał się głównie w malarstwie i rzeźbie w pierwszej dekadzie XX w. we Francji. W Czechach natomiast nabrał, podobnie jak secesja, charakteru totalnego. Idee kubistycznego formalizmu wprowadzano w życie przy projektowaniu mebli, szkła, porcelany i ceramiki. Architekturę kubistyczną możemy podziwiać w Pradze głównie w nadbrzeżnej części Starego Miasta. Budynki te wspaniale kontrastują ze starymi synagogami w dzielnicy Józefów. Po drugie stronie praskiego rynku, nieopodal Bramy Prochowej, znajduje się natomiast Dom pod Czarną Madonną.



Kamienicę projektu Josefa Gocara wzniesiono w latach 1911-1912, a dziś znajduje się tu Muzeum Czeskiego Kubizmu, bardzo klimatyczna kawiarnia oraz sklep z czeskim dizajnem. W Muzeum obejrzymy większość kluczowych projektów związanych z tym nurtem.



Kubizm był jednym z pierwszych awangardowych ruchów w Europie. Wyraźne wpływy tego nurtu widzimy również w Czechach. Kierunek ten wyrażał się głównie w malarstwie i rzeźbie, ale jego cechy obserwujemy również w architekturze, przedmiotach codziennego użytku oraz dekoracji wnętrz. Biorąc pod uwagę, że to zupełnie inne nurty dominowały sztukę europejską w latach 1911-1914 r., przedmioty o charakterze kubistycznym musimy postrzegać jako unikaty. W tym krótkim okresie, tuż przed I wojną światową, artyści szeroko dyskutowali na temat głębszego wyrazu sztuki stosowane i jej wpływu na życie codzienne. Tematy te poruszano m.in. w czeskiej grupie „Skupina wytrawnych ulecu – SVU”, czyli Stowarzyszeniu wytrwanych artystów. Pod wpływem malarstwa francuskiego narodził się nurt w sztukach stosowanych bazujący na syntetycznej, zdefragmentaryzowanej, abstrakcyjnej formie. Nie możemy również zapominać o inspiracji sztuką prymitywną i ludową.

Kubizm w sztukach stosowanych nie znalazł aż tak abstrakcyjnego wyrazu, jak w malarstwie, ze względu na ograniczenie jakim był funkcjonalizm danego przedmiotu. Był raczej logiczną ewolucją od secesyjnej organiczności form do geometryzacji, od ciągłego ruchu do stabilizacji. Estetycznie przeładowany formalizm sprawiał, że niektóre obiekty kubistyczne, głównie meble, balansują na granicy możliwość praktycznego ich użycia. Meble były zresztą ulubionym środkiem wyrazu kubistycznych projektantów, ponieważ dawały im możliwość totalnego nadania charakteru wnętrza, a nie nakładały tak restrykcyjnych przepisów, jak architektura, która musiała jednak sprostać pewnym konkretnym wymogom bezpieczeństwa i prawom fizyki.

Do czołowych przedstawicieli czeskiego kubizmy zaliczamy Pavla Janaka oraz Vlastislava Hofmana. Wymienić należy także: Josefa Gocara, Josefa Chochola, Otakara Novotnego oraz malarza Antonina Prochazka. Artyści ci interesowali się głównie sztuką tzw. wysoką i jej teorią, niemniej jednak wywarli ogromny wpływ na wygląd czeskich przedmiotów użytkowych, mebli, wnętrz itd. poprzez oddziaływanie na Praskie warsztaty artystyczne (PUD). Zrealizowanie założeń formalizmu w seryjnej produkcji przedmiotów codziennego użytku było z pewnością ich największym sukcesem. Na poziomie powstawania projektów artyści podchodzili do nich jak do jednostykowego działa sztuki, zmieniając meble, zastawę stołową, wazony itp. w unikatowe rzeźby. Kubistyczne przedmioty użytkowe były zatem pokazywane na wystawach jak dzieła sztuki. Swoje prace prezentowali mi.n Emil Filla, Bohumil Kubista. Antonin Prochazka, Josef Capek, Vaclav Spala i Otakar Kubin.Na wystawie Deutscher Werkbund (niemieckiego rzemiosła) zorganizowanej w roku 1914 w Kolonii, Czesi zaprezentowali wnętrze urządzone całkowicie w stylu kubistycznym. Po tym wydarzeniu nastąpił jednak kryzys spowodowany wybuchem wojny oraz rozłamem wśród czeskich artystów, którzy wypracowali indywidualne ścieżki rozwoju. Mimo tego, że czescy artyści przestali tworzyć formalnie jako grupa, wpływy kubizmu widoczne były także po wojnie w latach 20. XX w. Choć nurt kubistyczny panował w Czechach bardzo krótko, pozostawił po sobie bardzo dużą ilość dojrzałych projektów, a dzieła, które powstały w jego szczytowym momencie inspirują do dziś. 

A oto przykład inspiracji kubizmem - kalka ceramiczna, wykorzystywana mi.n. na polskiej porcelanie z Ćmielowa, w tym przypadku na serwisie Płaskim, też skądinąd projekcie kubistycznym. Autor, niestety, jak dotąd nieznany.  

A tu przykład ceramiki ... bolesławieckiej. Wspaniałe dzieło kubistyczne w formie i dekoracji. Pojemnik ozdobny z warsztatu Hugo Reinholda, lata 20. XX w., malatura pędzelkiem od szablonu. 

Podsumowanie roku

Do wydarzeń napawających optymizmem w minionym roku należy zaliczyć kontynuację zainteresowania środowiskiem kolekcjonerów przez muzea i wyc...